sobota, 25 stycznia 2014

Liebster Award

„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.” 


Dziękuje ślicznie za nominacje . Nominowano moje trzy blogi . Naprawdę to dla mnie szok . Chciałabym mieć więcej czytelników ale kocham tych co mam <3

Odpowiedzi na zadane mi pytania :
1.Co jest twoją inspiracją na blogu?
Szczerze to nie mam inspiracji. Chciałam aby mój blog był prawdziwy ( mogłoby się to dziać na prawdę ) . Mam nadzieję że mi się udało.
2.Co lubisz robić?
Czytać a najbardziej fantasy. Polecam : " Mroczna Bohaterka "  autorstwa Abigail Gibbs *.*3.Masz zwierzaka?
Mam psa i świnkę morską ^^4.Masz rodzeństwo?
Tak . Brata *>*5.Mieszkasz w kraju (Polsce)?
Mhm... a dokładniej zachodniopomorskie :D6.Ile masz lat?
15. Młoda ja .7.Kto jest twoim idolem?
1D a naj to Louis 8.Grasz na jakimś instrumencie?
Na flecie ^^9.Co chciałabyś robić w przyszłości?
Zawsze chciałam być pisarką :)10.Jakich pięciu słów użyjesz do opisania swoich idoli?
Louis , Zayn , Harry , Liam , Niall ^^11.Wstaw śmieszne zdjęcie swojego idola.
XD


Nominowane blogi :
1. http://bad-angel-forever-young.blogspot.com/
                                             2. http://mrmalik1dloffki.blogspot.com/
                                             3. http://black-hole-and-dark-side.blogspot.com/
                                             4. http://feeling-in-lovee.blogspot.com/
                                             5. http://jedenwyjazdzmieniawszystko.blogspot.com/
                                             6. http://harry-styles-fan-fiction.blogspot.com/
                                             7. http://harry-fanfiction-styles.blogspot.com/
                                             8. http://enigma-liampayneff.blogspot.com/
                                             9. http://fighter-fanfiction.blogspot.com/
                                            10. http://irresistible-harrystyles.blogspot.com/
                                            11. http://harrystyleslife.blogspot.com/

Pytania : 
1. Lubisz czytać ? 
2. Masz jakieś marzenie ?
3. Jakie lubisz lody ? 
4. Ulubiony kolor ?
5. Jak masz na imię ?
6. Ile masz lat ?
7. Ulubione zwierzę ?
8. Jakiego masz idola/idolke ?
9. Opisz siebie w dwóch słowach.
10. Mieszkasz w Polsce ?
11. Co cię zainspirowało do napisania bloga z opowiadaniem ? 

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozdział 10 " Umówiłam się z przyjaciółką na 15.00 "

Z okazji tego że jest  10 rozdział prosiłabym aby pod tym rozdziałem było przynajmniej 10 komentarzy . Wierze w was , dla was to tylko minutka a dla mnie dużo <3

Nie mogłam zasnąć cały czas miałam nadzieję , że Harry zmieni zdanie i przyjedzie . Tak wiem że mam urojenia i za dużo sobie wyobrażam ale chciałabym żeby tu był ,  byłoby mi cieplej . Myślałam nad tym co się wydarzyło przez tak krótki czas , ten idiota przewrócił moje życie o 180 stopni . Nigdy się chyba tak nie czułam , na samą myśl o tym jak się uśmiecha mam ochotę skakać z radości . Ten głupek jest moim chłopakiem , moim , tylko moim . To niesamowite uczucie wiedzieć , że komuś na tobie zależy .
Zasnęłam tak koło 3.00 , tak przynajmniej mi się zdaje . Śnił mi się mój tata , który niestety jest w delegacji i wróci hohoho nie wiem kiedy , rzadko jest w domu , jeszcze rzadziej niż mama . Przysyła tylko gotówkę aby "złagodzić" mój ból , że nie mam ojca .
Obudziło mnie pyrgnięcie w policzek , myśląc że to moja kotka Amber machnęłam ręką aby ją odgonić . Gdy w coś przywaliłam usłyszałam ten piękny śmiech , Hazz . Nie miałam ochoty otwierać oczy choć tak bardzo chciałam go zobaczyć .
- Kochanie wstawaj - mruknął mi do ucha .
- Mmmm... - zamruczałam - Nie chcę . - odgoniłam rękoma insekta .
- Wyganiasz mnie ? - wiedziałam że się uśmiecha .
- Skąd że - zaśmiałam się - Ale nie chcę wstawać - pogłaskał mnie po policzku , a motyle w moim brzuchu zaczęły wariować .
- To jak mam spędzić z tobą czas skoro śpisz ? - wyczułam w jego głosie rozbawienie .
- Połóż się ze mną na chwilkę - dwa razy nie musiałam powtarzać , materac ugiął się pod jego ciężarem , a on owinął mnie swoimi rękoma wślizgując się pod kołdrę . Przejechał opuszkami swoich palców po moim brzuchu , a no tak byłam w bieliźnie . Wpadka .
- Misiu czy wiedziałaś , że przyjdę ? - zaśmiał się .
- Nie , czemu ? - odwróciłam się w jego stronę otwierając oczy . Miał na sobie białą koszulkę i zapewne czarne rurki bo cóż innego mógł ubrać .
- Gdyż , ponieważ nie masz na sobie żadnej koszulki - pocałował mnie w czoło .
- A ty za to masz - wyszczerzyłam się , a on spojrzał nad moim ramieniem śmiejąc się tak pięknie .
- No proszę - ups , mamusia . Znowu . Odwróciłam się do niej - Harry prosiłam abyś ją obudził , a nie z nią poleżał jeszcze z 2 godziny .
- Wybaczy pani , ale pani córka jest taka ... taka ...
- Dobierz dobrze słowa Styles - zaśmiała się moja mama .
- Pociągająca - puścił mi oczko - I przekonująca - dodał po chwili . Walnęłam go w ramię .
- Powiedziałam tylko 6 słów  , nie trzeba było cię długo namawiać .
- Mówiłem , że przekonująca ? - zwrócił się do mojej rodzicielki .
- Tak tak - moja mama była wyraźnie rozbawiona - Ale już wystarczy leniuchowania , zapraszam na śniadanie albo już bardziej lunch , gdyż jest po 12 . - powiedziała i poszła .
- Oj , naprawdę ? - sięgnęłam po telefon . Rzeczywiście , a ja umówiłam się z Chloe na 15.00 . Czyli spędzę tylko 3 godziny w towarzystwie Hazzy . Nagle posmutniałam .
- Ej skarbie - cmoknął mnie w policzek - Co jest ?
- No nic - wymusiłam uśmiech .
- A tak serio ? - muskał ustami moją szyję czym przyprawiał mnie o dreszcze .
- Umówiłam się z przyjaciółką na 15.00 .
- To takie straszne ? - przyglądał mi się nie ukrywając rozbawienia .
- Spędzę z tobą tylko 3 godziny dzisiaj . - teraz on zrobił smutną minę .
- Wpadnę koło 21.00 , dobrze ? - pomógł mi wstać i zaprowadził do łazienki wpychając mi do ręki szczotkę do zębów .
-  Mhm.... Śmierdzi mi z buzi ? - zarumieniłam się . Zaśmiał się tak jak tylko on potrafi .
- Nie kochanie - pocałował mnie w kącik ust - Ale przed jedzeniem należy umyć ząbki .
- Racja - uśmiechnęłam się po czym wyszorowałam dokładnie zęby pod czujnym okiem Harolda . Kiedy miałam zamiar uczesać włosy on wyszedł z toalety do mojego pokoju . Nie wiedząc o co mu chodzi zajęłam się sobą . Przemyłam twarz i posmarowałam ją kremem oraz związałam włosy w wysokiego koka .
- Gdzieś ty poszedł ? - zapytałam wchodząc do mojego królestwa . Siedział na łóżku z parą krótkich spodenek i koszulką na krótki rękaw z dużym dekoltem .
- Ubierz to - podał mi moje ubrania .
- A ty będziesz tu siedział ?
- Słońce pozwól , że cię uświadomię . - spojrzałam na niego wyczekująco - Stoisz przede mną w samej bieliźnie , wystarczy że naciągniesz to na siebie i jesteś ubrana . - przygryzłam wargę nagle zakłopotana , zaśmiał się i podszedł do mnie . - Ręce do góry - zrobiłam co powiedział , a on przełożył mi przez głowę i ręce koszulkę po czym założył mi spodenki zapinając je na guzik . - Masz piękne ciało - przygryzł moją dolną wargę i poprowadził na śniadanie . Nie odzywałam się przez tą krótką drogę do jadalni nie wiedząc w sumie co powiedzieć , ale też przez to że mnie tak cholernie onieśmielał .
- No w końcu - moja mama czekała przy stole . Leżały na nim kanapki , sałatka oraz herbatki . - Dłużej się nie dało ? - powiedziała kiedy usiedliśmy .
- Niestety nie , bo mnie pośpieszył - zaśmiała się .
- Bardzo dobrze Styles , niech wstaje wcześniej .

Wiem że krótkie ale nie mam czasu w ogóle :C 

sobota, 28 grudnia 2013

Ogłoszenie parafialne ^^

Postanowiłam zrobić twitterowych bohaterów ^^ jeśli jesteś chętna/y napisz mi w kom kim , a jeżeli już założysz konto wyślij mi tu adres , poszukuje też chętnych na innym blogu http://loveeeforeverrr.blogspot.com/ .
                                                                                 Mam nadzieję że ktoś będzie chętny <3 I love you <3

środa, 11 grudnia 2013

Rozdział 9 " Płyta ci się zacięła ? "

- Um... Hej mamo ... - zeszłam z jego kolan witając się z nią - Dlaczego zawsze cię nie ma a jak jesteś to w złym momencie ?
- Taki matczyny instynkt córciu - zaśmiała się i pocałowała mnie w czoło - A kim jest ten młodzieniec ? - Hazz wstał i pocałował moją mamę w rękę .
- Dzień dobry . Jestem Harry Styles właśnie przeżyłem najgorszą wpadkę na świecie .. gdyż przyrządziłem pańskiej córce rybę - mama wybuchnęła śmiechem .
- Zamówię coś , idźcie do Nicole - powiedziała , Harry chciał posprzątać ale mu zabroniła - ja to zrobię . - uśmiechnął się pięknie i powędrowaliśmy do mnie . Usiadłam na łóżku , a on przygniótł mnie swoim ciałem kładąc się na mnie .
- Jesteś nie możliwy . - ledwo mówiłam .
- A ty piękna - pocałował mnie w czubek nosa i opadł koło mnie na łożu. - Wiesz chciałbym mieć z Tobą dzieci , a najlepiej 10 .
- Ta i jeszcze czego .
- Nie chcesz ze mną dzieci .
- Hazz słonko mam czas . Chodzę do szkoły . Pamiętasz ?
- Tak i to bardzo dobrze . Jedziemy do moich kumpli ?
- Teraz ładnie zjemy to co moja mama zamówi , ale potem czemu by nie - pocałował mnie w skroń .
- Kocham Cię .
- No mam nadzieję .
- Kocham Cię .
- Tak wiem .
- Kocham Cię .
- Płyta ci się zacięła ?
- Kocham Cię .
- Ugh... Ja ciebie też - złączyłam nasze usta i w końcu się zamknął .
Zjedliśmy pizze z moją mamą . Wypytywała go o wszystko , ale w końcu zorientowała się , że to ten sam co u lekarza i zaczęła się śmiać sama z siebie że go nie poznała .

[...]
Miał całkiem miłych kolegów , to znaczy pomijając fakt że siedzieliśmy na jakiejś melinie oczywiście . Stwierdzili , że dobrze że wszedł do tego gabinetu . Oczywiście musiał się przypucować ( pochwalić inaczej mówiąc ) . Louis najładniejszy z nich według mnie,  pomijając mojego skarba cały czas się do mnie uśmiechał . Rozśmieszało mnie to . Siedzieliśmy tak : Ja , Harry i Lou na kanapie , Liam na krześle i Niall z Zayn'em  na ogromnym fotelu . Miło spędziłam wieczór , ale pora wracać . Pożegnałam się ze wszystkimi . Harry odwiózł mnie do domu i powiedział , że jedzie do nich z powrotem , bo się umówili . Myślałam że zostanie ale okej .
- Dobranoc .
- Dobranoc skarbie - powiedział i dał mi buziaka .

środa, 13 listopada 2013

Rozdział 8 " Głodna ? "

Spojrzał na mnie jak na 8 cud świata i wpił się w moje spragnione miłości usta . Odwzajemniłam pocałunek , choć byłam tak na niego zła , że masakra .
- Znowu dałam ci się omamić Hazz - szepnęłam po wszystkim .
- Cieszę się z tego powodu .
- Haroldzie masz dziewczynę - powiedziałam poważnie .
- Nie nie mam .
- Nie rozumiem .
- Chciałem sprawdzić jak zareagujesz . Chris miała zagrać moją szmule ale coś jej nie wyszło . - zaśmiał się . Sprzedałam mu liścia . - No co ?
- Byłam smutna .
- No nie smutaj - objął mnie czule i pocałował w czoło .
- No dobse .
- Głodna ?
- Troszku .
- Zrobię ci coś pysznego , ale najpierw skoczę do sklepu .
- Nie trzeba ma...
- Trzeba trzeba - i już go nie było . Wstawiłam róże do wazonu i czekałam na Styles'a . Wparował po godzinie z torbą zakupów , nie zwracając na mnie uwagi wbił do kuchni i zaczął coś przyrządzać . Usiadłam na blacie i patrzałam co Hazza mi przyrządzi , po jakimś czasie wziął mnie na ręce , zaniósł na balkon i zamknął . Serio ? - Kotku nie możesz widzieć co robię . Zostaniesz tu aż nie skończę .
- A długo ? - spytałam smutna .
- 5 minut . - wysłał mi buziaka i odszedł . Usiadłam na rozkładanym krześle i czekałam , aż w końcu się doczekałam . Zaprosił mnie do stołu i położył prze de mną talerz z rybą . uhh... Mam uczulenie . - Podoba się ?
- Mhm...
- To czemu nie jesz ?
- No bo Hazz ...
- Tak ?
- Ja mam uczulenie .
- Ołł ... wtopa . - usiadłam mu na kolanach .
- Dziękuje za chęci .
- No ładnie - mama .

Podoba się ? Kom. Dla mnie to wiele znaczy chce wiedzieć że ktoś docenia moją pracę xoxo Z dedykacją dla Dominiki xx

poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 7 " Co z tego ? Dziewczynę zawsze można zmienić "

Obudziło mnie mocne uderzenie w głowę .
- Ała ! - wrzasnęłam . Na de mną stała brunetka  z patelnią , czy ona mnie nią uderzyła ?! Wyrwałam jej ją . - Co ty wyrabiasz kobieto ?!
- Wyjdź natychmiast z mojego domu ty ... ty złodzieju ! - jej domu ? E ?!
- Myślisz , że gdybym była złodziejem spałabym w tym łóżku ?!
- Tak , bo to moje łóżku , ukradłaś je - mądrością nie grzeszy .
- Gdzie jest Harry ?
- Co ci do mojego chłopaka ? - zmierzyła mnie . No ja nie mogę , jakiego znowu chłopaka ?!
- Hazza jest twoim chłopakiem ? - zgłupiałam do końca .
- A niby kogo ? Co od niego chcesz ? - wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z pokoju mijając Stylesa .
- Już nic ! - wrzasnęłam i wyszłam z domu . Zamówiłam taksówkę i czekając na nią usiadłam na murku . Dołączył do mnie po chwili jaśnie pan .
- Czemu wyszłaś ?
- Bo masz dziewczynę kretynie !  - wybuchnęłam , dotknął lekko mojego podbródka zmuszając bym na niego spojrzała .
- Co z tego ? Dziewczynę zawsze można zmienić . - musnął moje usta . Ah ... jak on całuje . Ugh... otrząśnij się Nicol .
- Co z tego ?! Jesteś żałosny - rzuciłam w niego kiecką , którą mi kupił i wsiadłam do taksówki . Powiedziałam panu kierowcy co i jak , i pojechaliśmy w stronę mojego domu . Ładnie zapłaciłam i weszłam do domu . Rodziców nie ma , ooo , żadna nowość . Zrobiłam sobie śniadanie i poszłam pod prysznic . Koło 14.00 zadzwonił dzwonek do drzwi , otworzyłam je . Stał w nich Harry z bukietem róż . Haha , nie . Zamknęłam drzwi i poszłam do salonu , wszedł za mną . Nie zamknęłam ich na zamek , idiots .
- Pozwolił ci ktoś wejść ?
- Nie
- Więc wyjdź .
- Nie .
- Umiesz powiedzieć co innego prócz " nie " ?
- tak .
- Ło , geniusz . - usiadł obok mnie .
- Nicol , proszę .
- O co mnie prosisz Hazz .
- O wybaczenie .
- Zrobiłeś ze mnie idotkę .
- Wiem .
- Czułam się upokorzona .
- Wiem .
- Coś jeszcze wiesz Harold ?
- Że mi się podobasz .. - uroczo
- Coś jeszcze ?
- Ona jest moją dziewczyną , a z tobą chcę się przyjaźnić .
- Aaa - ała , ugh...
- Rozumiesz ?
- Tak .
- Wybaczysz ?
- Nie .
- Dlaczego ?
- Bo się w tobie zakochałam .

Podoba się ? Chce cię następny ? Więc proszę o komentarz <3 xx xoxo Kocham was 

poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 6 " Nie wasz się jej dotykać Dowson "

Harry pociągnął mnie w stronę dużej willi . Drzwi były otwarte na oścież . Wszędzie pełno ludzi i dymu . Jechało petami na kilometr . Ta impreza tylko dla chłopaków . Serio ? Tu było tyle dziewczyn i wszystkie się lampiły na Hazze . Spadać lafiryndy , on jest mój . Czy ja serio tak myślałam . Głupia ja . Styles nie odstępował mnie na krok . W pewnej chwili wpadliśmy na blondynę która nas tu zaprosiła .
- O hej - była pijana - Zatańczysz .
- Nie dzięki . - odpowiedział.
- Idź - zachęciłam go . - Dam radę . - cmoknął mnie w policzek i poszedł z blondi .
- Jestem David - powiedział chłopak kiedy usiadłam na kanapie obok niego . Był trzeźwy . E ? Dziwne ?
- Hej , Nicol . - uśmiechnęłam się przyjaźnie .
- Sama ?
- Nie ... Z kolegą .
- A gdzie on jest ?
- Na parkiecie z gospodynią - David się zaśmiał .
- Zatańczysz ?
- Z przyjemnością - wyciągnęłam nie pewnie rękę , chwycił ją i pociągnął mnie w strone podrygujących par . Bawiłam się nieziemsko , przez pierwsze 5 minut . Nagle ktoś złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie . Harry . Stał na de mną z wściekłą miną .
- Co ty robisz ? - warknął .
- Tańczę ? - trzymał mnie w żelaznym uścisku .
- O co chodzi ?! - podszedł zły David .
- Nie wasz się jej dotykać Dowson .
- Stary , o co ci chodzi ?
- Ty dobrze wiesz o co chodzi . Trzymaj się od niej z daleka jeśli ci jeszcze życie miłe . Mała rada ze strony "kumpla" - powiedział z wyraźnym sarkazmem .
- Luzuj . Tylko tańczyliśmy .
- To se potańczyliście . Nicol idziemy !
- Nigdzie nie idę - powiedziałam .
- Coś ty powiedziała ?!
- To co słyszałeś . Podoba mi się tu.
- Nicol ... Chodź - uspokoił się i powiedział ze spokojem .  - Proszę - zapraszająco rozłożył ramiona , wtuliłam się i wyszliśmy . David coś do mnie mówił , ale nie słuchałam .  Nie mogłam się na niego dłużej złościć . Był zazdrosny o nie swoje , ale to słodkie . Pojechaliśmy z powrotem do niego . Przygotował mi pościel u siebie , sam powiedział że będzie spał na sofie , nie chciałam tego no ale cóż . Uparciuch .
- Zrobię herbatę - stwierdził i zniknął w kuchni . Poszłam do jego sypialni i ściągnęłam z siebie sukienkę . Wciągnęłam na siebie jego za dużą bluzkę . Oplótł mnie swoimi rękoma w talii i wtulił w moje włosy . Tego mi było trzeba . Zakochiwałam się w nim. I to na maxa . - Herbata stygnie . - Pociągnął mnie za rękę do salonu . Usiedliśmy i pijąc czarną herbatę oglądaliśmy jakiś film . Był beznadziejny .
- Pójdę się położyć . - wstałam , jednak on przyciągnął mnie do siebie i czule pocałował w usta . Zarumieniłam się .
- Słodkich snów . - wyszeptał w moje usta . Lekko oszołomiona ruszyłam do pokoju Stylesa . Chyba mu się podobam , ale jak .. ja .. to nie możliwe . Położyłam się i wdychałam zapach Hazzy .....a